Chcąc posłuchać Eski, nie ustawiamy częstotliwości zadanej
dla RMF. Gorzej, jeśli nie wiemy, czego szukamy - wówczas przedzieramy się
przez tysiące „pustych” częstotliwości pomiędzy, wysłuchując jedynie szumów
wynikających z konstrukcji radia oraz marginalnie mikrofalowym promieniowaniem
tła. Nowoczesne radia posiadają przydatną funkcję - automatycznie wyszukują
częstotliwości, na której coś się znajduje. A, że akurat znalazło Radio Maryja…
„Jesteśmy biedni. Musimy myśleć”
~ Ernest Rutherford
Niestety - a szkoda - w życiu nie posiadamy urządzenia,
które automatycznie ustawi nas na częstotliwość doprowadzającą do bogactwa.
Musimy szukać analogowo. Kręcić pokrętłami aż trafimy na cokolwiek. Gorzej,
jeśli tym cokolwiek będzie akurat TRAGEDIA.
Nie mamy pojęcia, na jakiej częstotliwości jest bogactwo,
miłość czy sukces. Szukamy po omacku, mając nadzieję, że pośród ciągłego szumu
odnajdziemy życiowy cel. Coś, co stanie się naszą pasją i w konsekwencji
doprowadzi nas i do szczęścia, i do bogactwa.
A anteny w naszych umysłach są dosyć awaryjnymi urządzeniami
i generują naprawdę wiele zakłóceń. Szczególnie podzespół zwany
podświadomością. Podświadomość wie lepiej. Świadomie szukasz szczęścia? Cwana
podświadomość i tak wie, że wierzysz w ciągłego pecha. I na taką częstotliwość
Cię ustawi.
SCUMBAG BRAIN
Jak na razie obieram kurs na pozytywne myślenie. Może po
drodze nie trafię w górę lodową z etykietą „nieszczęście”.